sobota, 1 maja 2010

Podsumowanie miesiąca

Minął kwiecień, kwiecień niespodziwanych zdarzeń, większych niż zwykle.

*10.04.2010*

O znękany a zobojętniały nasz Narodzie,
Oto Lechistanu Orzeł kolejny padł na Wschodzie.
Równych wobec śmierci 96 dusz jego,
synów i córek ukochanego kraju polskiego.
Katyńskim tysiącom hołd oddany,
krwią i ciałem ich rozerwanym.

Gdy Ojczyzna po wielkiej stracie w żałobie była,

Wulkanicznym kirem cicho Natura ją okryła.

To mgła historii omamiła ich zwiodła i zabiła,

Zabrała ojca, matkę - Polaków osierociła.

Była od Lecha do Lecha III RP niedługa,

Po dawnych bohaterskich Lachach zaduma,

Została z tymi z Akcji Wisła - Polakami zza Buga,

Wielonarodowa przywara i kolejna fuma.

Tego już nawet wielka żałoba nie zmieni,

bo tak było, jest i będzie - bo my są tak przyzwyczajeni...


W zeszłym miesiącu o tej porze byliśmy niewinni, po 10tym staliśmy się winnymi im pamięć na pokolenia. Z milionami pytań i odczuć, dociekań, dywagacji. Przed i po -PO, z p.o.
Wulkan Europy kir pamięci, pieczęć przeznaczenia.Znowu i po raz pierwszy.
Dziwi mnie milczenie Al Kaidy - dowód na picowanie terroryzmu - sterowanie. Potrzebny jest wróg, stwórzmy go sami.
Jak będzie się nazywać prezydent islamskiego USA - Barack Osama vel Obama Ibn Laden. Był Hosni Mubarack, jest barak Obamy - Biały Dom.
Jest późno, kończę, ale to nie koniec tego postu.
Podsumowanie dnia: Wałęsa znowu nie dorósł do swojej legendy, hipokryzja to nieznane mu pojęcie (żyjącemu bratu kondolencji odmówił, po tym jak płakał nad stratą okazji do wzajemnego wybaczenia uraz z Prezydentem Kaczyńskim). Zadufek, który znalazł się we właściwym miejscu i czasie mając na tyle mało wyobraźni by zagrozić swoją brawurą bytowi własnej rodziny - nieodpowiedzialne, bezmyślne postawienie wszystkiego na jedna kartę. Bolek - to do niego podobne. Cytat z tego ...bohatera: to co jest dziś kłamstwem jutro może być prawdą ... co jeszcze nam zaserwuje ten "myśliciel"?
O nim też jeszcze nie koniec...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz