poniedziałek, 10 maja 2010

Chodzi za mną

obrzydzenie z racji wypowiedzi dwóch osób, które uznawałam za autorytety, bynajmniej nie z racji wieku, czy życiorysu.
Profesor Bartoszewski i senator Kutz (ponoć kuzyn przyjaciółki szkolnej mojej ś.p.mamy), stali się kolejnymi osobami, które uwierzyły, że wolno im więcej niż przystoi kulturalnej osobie. Nie wiem, czy to efekt syfonu, czy może chwilowe zaćmienie umysłu u p.Kutza, a demencja starcza u p. Bartoszewskiego, która już sie publicznie przejawiła ostentacyjnym poparciem PO w poprzednich wyborach, przy czym chodzi tu nie o samo poparcie, ale o formę tegoż.
Niesmak, niesiołkowatość.
Tak się zastanawiam, czy po wyborach jesteśmy jako naród wyborców w stanie sprawdzić w jaki sposób reprezentują nas parlamentarzyści, na których zagłosowaliśmy (ja nie mam tego problemu, bo moi nie weszli do Parlamentu). P.Kutz wyraża się publicznie jako kto? Osoba prywatna, osoba publiczna: reżyser, senator, czy członek PO? Może Ślązak, prywatnie jednak, czy publicznie. Ile mu wolno, gdzie zaczyna przekraczać granicę zaufania udzielonego przez wyborców?
Osoba "znana" powinna oddzielać swoje prywatne poglądy od publicznych i nie wykorzystywać statusu, by je przedstawiać, nie wiedząc, czy nie nadużywa votum zaufania, jakie otrzymała w różnych sytuacjach życiowych. Wałęsa mógł tego nie zrozumieć, ale oni?

Co znaczy pedofilia w odniesieniu do p.Kaczyńskiego? Czy, p.Bartoszewski do szczętu zgłupiał, że myli określenia, czy się zagalopował i plecie trzy po trzy. Nekrofilia? Jak bardzo zboczył jego sędziwy umysł, gdy żadna metafora nie może tłumaczyć tak dosadnych obelg.
Czy nie czas już odsunąć się Panie Profesorze w cień, pisać i ważyć na słowo zapisane, które zawsze można poprawić. Dziś czekamy jako zawstydzeni, upadkiem autorytetu na słowo: Przepraszam i wyjaśnienie, dlaczego takie słowa padły, choć nie powinny.

Mao? Czerń? Gdzie więc, czerwona książeczka? Nie, to nie jest logiczny ciąg skojarzeń. Odmowa prawa do delikatnej żałoby? Zawiść jakaś, on też by chciał - przecież może, ale jednak ...nie chce? Wzburzenie Kutza całkowicie nieuzasadnione, także zasługujące na przepraszam, za wyjątkowy przejaw braku kultury osobistej, także szacunku do kobiety (ją osobno powinien prosić o wybaczenie), hańba osobista, wstyd dla zmarłych rodziców i także dla jego wyborców.
Czyżby chcieli obaj zastąpić Palikota, jak to określił dziś celnie profesor Ireneusz Krzemiński - harcownika PO? Dość tych harców moi Panowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz